When Hitler addressed the Reichstag on January 30, 1934, he could look back on a year of achievement without parallel in German history. Within twelve months he had overthrown the Weimar Republic, substituted his personal dictatorship for its democracy, destroyed all the political parties but his own, smashed the state governments and their parliaments and unified and defederalized the Reich, wiped out the labor unions, stamped out democratic associations of any kind, driven the Jews out of public and professional life, abolished freedom of speech and of the press, stifled the independence of the courts and “co-ordinated” under Nazi rule the political, economic, cultural and social life of an ancient and cultivated people.
For all these accomplishments and for his resolute action in foreign affairs, which took Germany out of the concert of nations at Geneva, and proclaimed German insistence on being treated as an equal among the great powers, he was backed, as the autumn plebiscite and election had shown, by the overwhelming majority of the German people.
---
William, Shirer „The Rise and Fall of the Third Reich”, RosettaBooks, 2011 r.
czwartek, 11 lipca 2013
piątek, 28 czerwca 2013
Nie protestowałem
Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem.
Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował.
Nikogo już nie było.
W oryginale:
"...Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Kommunist.
Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Sozialdemokrat.
Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert; ich war ja kein Gewerkschafter.
Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte".
- - -
Martin Niemöller (1892-1984)
W oryginale:
"...Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Kommunist.
Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Sozialdemokrat.
Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert; ich war ja kein Gewerkschafter.
Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte".
- - -
Martin Niemöller (1892-1984)
wtorek, 26 lutego 2013
Nuda a ciekawość
The cure for boredom is curiosity. There is no cure for curiosity.
- - -
Dorothy Parker, (attributed)
- - -
Dorothy Parker, (attributed)
US author, humorist, poet, & wit (1893 - 1967)
niedziela, 10 lutego 2013
Błahe lęki dorosłych
Drzwi zamknęły się bezszelestnie, a po chwili na schodach rozległy się cichnące kroki ojca. Mark odetchnął głęboko; gdyby na jego miejscu znajdował się ktoś dorosły lub nieco młodsze dziecko, z pewnością nastąpiłby teraz atak histerii, on jednak nie opierał się zalewającej go fali paniki, która wkrótce odpłynęła, pozostawiając po sobie osad odurzającej senności.
Zanim ponownie zasnął, nawiedziła go, nie po raz pierwszy zresztą, refleksja na temat pewnej szczególnej, charakteryzującej dorosłych, cechy: niemal wszyscy biorą środki uspokajające, łykają pigułki lub piją alkohol, żeby przyśpieszyć nadejście snu, dręczące zaś ich koszmary są swojskie i niewinne – praca, pieniądze, co pomyśli nauczycielka, jeśli nie kupię Jennie nowej sukienki, czy moja żona jeszcze mnie kocha, kim naprawdę są moi przyjaciele. Nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co przeżywa dziecko pozostawione w ciemnym pokoju, będące w o tyle gorszej sytuacji, że nie może się odwołać do pomocy psychoanalityka lub lekarza; musi samo stawić czoło okropnej istocie, która co wieczór wślizguje się pod dywan, i najróżniejszym strachom, czającym się tuż poza polem widzenia. Każdej nocy zmaga się z tymi koszmarami w samotnej walce, której kres kładzie dopiero paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
Zanim ponownie zasnął, nawiedziła go, nie po raz pierwszy zresztą, refleksja na temat pewnej szczególnej, charakteryzującej dorosłych, cechy: niemal wszyscy biorą środki uspokajające, łykają pigułki lub piją alkohol, żeby przyśpieszyć nadejście snu, dręczące zaś ich koszmary są swojskie i niewinne – praca, pieniądze, co pomyśli nauczycielka, jeśli nie kupię Jennie nowej sukienki, czy moja żona jeszcze mnie kocha, kim naprawdę są moi przyjaciele. Nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co przeżywa dziecko pozostawione w ciemnym pokoju, będące w o tyle gorszej sytuacji, że nie może się odwołać do pomocy psychoanalityka lub lekarza; musi samo stawić czoło okropnej istocie, która co wieczór wślizguje się pod dywan, i najróżniejszym strachom, czającym się tuż poza polem widzenia. Każdej nocy zmaga się z tymi koszmarami w samotnej walce, której kres kładzie dopiero paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
- - -
Stephen King "Miasteczko Salem", Rozdział 10 "Miasteczko", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, wrzesień 2012 r.
Stephen King "Miasteczko Salem", Rozdział 10 "Miasteczko", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, wrzesień 2012 r.
czwartek, 7 lutego 2013
Mieszanie gatunków gier a sztuka gotowania
From the outset, GURPS Screampunk was intended to be an unholy mixture of gothic horror and steampunk. Mixing genres has a lot in common with cooking; when it works, the results look spectacular and taste great! When it doesn't, you can add more spices and turn it into a curry ("What if we added characters from childrens' TV series?"), and if it fails spectacularly then there's always the option of calling out for a pizza (in gaming terms, this probably means playing Star Trek instead). To string the metaphor out, if the mix works, then the individual "taste" of each of the ingredients is detectable in the results, and they subtly enhance each other, creating a much more exotic dish than either alone.
Okładka GURPS Screampunk |
Jo Ramsay "Designer's Notes: GURPS Screampunk", July 27, 2001
niedziela, 15 lipca 2012
Najgorsze, co da się sprzedać
Skąd bierze się niedopracowanie usług świadczonych przez biznes? Za mała liczba agentów w contact centre, niedoinformowani pracownicy, słabo działające systemy itd.? W teorii biznesu dużo mówi się o zadowoleniu klienta. Ale i o minimalizacji kosztów. A ta wygląda tak, jak wiele lat temu powiedział mi jeden z szefów, gdy przygotowywałem nowy produkt. – Pamiętaj, że musi to być najgorsze, co da się sprzedać – stwierdził. – Zrobisz produkt za dobry, czyli za drogi, konkurencja nas wykosi. Zrobi gorzej.
- - -
Wiesław Waliszewski "Najgorsza usługa, którą można sprzedać", Cyfrowa Polska, 4.07.2012 r.
- - -
Wiesław Waliszewski "Najgorsza usługa, którą można sprzedać", Cyfrowa Polska, 4.07.2012 r.
sobota, 3 marca 2012
Ciężej, dłużej lub mądrzej
Kryzys zniweczył wyniki wielu lat postępu gospodarczego i społecznego oraz odsłonił strukturalne słabości europejskiej gospodarki. Głównym celem Europy musi być teraz powrót na drogę wzrostu gospodarczego. Jednak aby zbudować zrównoważoną przyszłość, musimy już teraz wyjść poza horyzont celów krótkoterminowych. W obliczu starzenia się społeczeństwa i globalnej konkurencji mamy do wyboru trzy opcje: pracować ciężej, dłużej lub mądrzej. Będziemy prawdopodobnie musieli zastosować wszystkie trzy, ale trzecia opcja to jedyny sposób na zagwarantowanie lepszej jakości życia Europejczyków.
- - -
"Europejska Agenda Cyfrowa", Komisja Europejska, Bruksela, 26.08.2010 r.
poniedziałek, 28 listopada 2011
Awans a użyteczność
"Today in the shadow, tomorrow in the sun," quoth Olgerd, loosening his crimson girdle a trifle and reaching again for the wine-jug. "That's the way of life. Once I was a hetman on the Zaporoska; now I'm a desert chief. Seven months ago you were hanging on a cross outside Khauran. Now you're lieutenant to the most powerful raider between Turan and the western meadows. You should be thankful to me!"
"For recognizing my usefulness?" Conan laughed and lifted the jug. "When you allow the elevation of a man, one can be sure that you'll profit by his advancement. I've earned everything I've won, with my blood and sweat." He glanced at the scars on the insides of his palms. There were scars, too, on his body, scars that had not been there seven months ago.
---
Robert Ervin Howard "A Witch Shall be Born", Chapter 4 "Wolves of the Desert", 1934
"For recognizing my usefulness?" Conan laughed and lifted the jug. "When you allow the elevation of a man, one can be sure that you'll profit by his advancement. I've earned everything I've won, with my blood and sweat." He glanced at the scars on the insides of his palms. There were scars, too, on his body, scars that had not been there seven months ago.
---
Robert Ervin Howard "A Witch Shall be Born", Chapter 4 "Wolves of the Desert", 1934
czwartek, 3 listopada 2011
Romantyczna komedia z sadomasochizmem w tle
“Flower and Snake” stał się nie tylko inspiracją dla kolejnych sequeli (ostatni pochodzi z 2010 r.), lecz zyskał statu klasyka sadomasochistycznej odmiany pinku eiga. Obraz Kozumy oferuje wiele szokujących swym mizoginizmem scen zniewolenia kobiet, które są wiązane w wymyślny, sposób, poniżane i traktowane jak zwierzęta, czyli "tresowane". Nieposłuszne "niewolnice" karane są upokarzającymi lewatywami, jednym z częstszych sposobów "uatrakcyjnienia" sadomasochistycznych relacji.
"Flower and Snake" byłby jedynie prymitywnym shockerem, gdyby nie ewidentnie humorystyczny charakter całej historii. W istocie otrzymujemy coś w rodzaju romantycznej komedii z sadomasochizmem w tle, opowiadającej o miłości, która rodzi się między upokarzaną kobietą, a tresującym ją mężczyzną. Szokować może też końcowa konkluzja, która często pojawia się w wielu "różowych filmach": kobiety uwielbiają być seksualnie poniewierane.
---
"Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy", Krzysztof Gonerski, s. 71, Wydawnictwo Kwiaty Orientu, Skarżysko-Kamienna 2010 r.
"Flower and Snake" byłby jedynie prymitywnym shockerem, gdyby nie ewidentnie humorystyczny charakter całej historii. W istocie otrzymujemy coś w rodzaju romantycznej komedii z sadomasochizmem w tle, opowiadającej o miłości, która rodzi się między upokarzaną kobietą, a tresującym ją mężczyzną. Szokować może też końcowa konkluzja, która często pojawia się w wielu "różowych filmach": kobiety uwielbiają być seksualnie poniewierane.
---
"Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy", Krzysztof Gonerski, s. 71, Wydawnictwo Kwiaty Orientu, Skarżysko-Kamienna 2010 r.
Subskrybuj:
Posty (Atom)