Pokazywanie postów oznaczonych etykietą umysł. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą umysł. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 października 2009

Ironia i hart ducha

Kilka tygodni później miałem przyjemność poznać pana Geista, jego córkę i żonę Rosemary. Miał ze sobą schludnie zrolowany numer "New York Timesa", chociaż nie wiedział, co to za czasopismo, o ile w ogóle wiedział, czym jest gazeta.

Był wypielęgnowany i schludnie ubrany, aczkolwiek jak mi później wyjaśniła córka, wymagało to dokładnego nadzoru, gdyż pozostawiony sam sobie spodnie mógłby włożyć tyłem do przodu, miałby kłopoty ze znalezieniem butów, golić chciałby się pastą do zębów i tak dalej.

Kiedy spytałem, jak się czuje, odparł: "Wydaje mi się, że zdrowie mi dopisuje", co przypomniało mi, że Ralph Waldo Emerson w stanie zaawansowanej demencji na takie pytania zwykł odpowiadać: "Znakomicie; straciłem wprawdzie władze umysłowe, ale czuję się świetnie".

---
"Muzykofilia", Oliver Sacks, s. 383, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2009

piątek, 26 października 2007

Spokojna wyspa ignorancji

Wydaje mi się, że największym dobrodziejstwem na tym świecie jest fakt, że umysł ludzki nie jest w stanie zrozumieć sensu naszego istnienia. Żyjemy na spokojnej wyspie ignorancji, pośród czarnych mórz nieskończoności i wcale nie jest powiedziane, ze w swej podróży zawędrujemy daleko. Nauki - a każda z nich dąży we własnym kierunku - nie wyrządziły nam jak dotąd większej szkody; jednakże pewnego dnia, gdy połączymy rozproszoną wiedzę, otworzą się przed nami tak przerażające perspektywy rzeczywistości, a równocześnie naszej strasznej sytuacji, że albo oszalejemy z powodu tego odkrycia, albo uciekniemy od tego śmiercionośnego światła, przenosząc się w spokój i bezpieczeństwo nowego mrocznego wieku.

---
Opowiadanie "Zew Cthulhu" w zbiorze "Kolor z przestworzy" (Wydawnictwo SR), H.P. Lovecraft, s. 5