sobota, 14 czerwca 2008

Bóg nie jako punkt wyjścia, ale punkt dojścia

Krystian Lupa: (...) Bóg jest postacią konieczną w duszy ludzkiej, żadna kultura sobie bez niej nie poradziła. Postacią, która jest rodzajem projekcji, jakby wystrzeleniem celu człowieka w kosmos, w transcendencję, po to, żeby go ścigał. Jest taka cudowna scena w filmie "Stalker" Tarkowskiego, gdzie rzucają przed siebie śruby ze wstążkami, żeby zobaczyć, czy można tamtędy przejść.

Katarzyna Bielas: Sprawdzają, czy ta lotka nie zniknie w przestrzeni.

Krystian Lupa: Możemy zniknąć, zapaść się, może nas pożreć to miejsce. Trzeba rzucić śrubką i zobaczyć, czy można iść. Bóg to jest taka śrubka, którą rzuciliśmy przed siebie i teraz tam idziemy. Doszliśmy do miejsca, gdzie upadła, bierzemy nową i znów rzucamy. Tak idzie ludzkość, do przodu, tak jakby była kolejnymi wcieleniami Boga.

Być może Bóg nie jest początkiem, tylko punktem dojścia człowieka, efektem kumulacji i wynikiem działania ludzkiej duchowości przez wieki.

---
"Kwiaty we włosach", Wywiad z Krystianem Lupą, Gazeta Wyborcza - Duży Format, s. 5, 9.04.2008 r.

Brak komentarzy: